Skip to main content
MECZPOLSKI CUKIER KLUCZEVIA STARGARDSENIORZY

Koszalińskich problemów ciąg dalszy.

By 21 kwietnia 202426 kwietnia, 2024No Comments
Nietypowo bo drugi raz w tym samym miesiącu przyszło nam się mierzyć z Gwardią Koszalin. Wszyscy pamiętamy pucharowe spotkanie, które po bardzo dobrej grze nie dało nam niestety upragnionego awansu. Tym razem z nadziejami na dobry wynik wybraliśmy się do Koszalina z wiceliderem 4 ligi ZZPN.
Początek spotkania wyglądał obiecująco. Szybko zarysowała się nasza przewaga. Miejscowi dość mocno się cofnęli oddając inicjatywę w postaci posiadania piłki. Kilka ciekawych sytuacji z naszej strony oraz dwie groźne kontry Gwardii to obraz pierwszych piętnastu minut meczu.
Niestety w 23 minucie po splocie kilku dziwnych błędów w naszej defensywie tracimy gola, na którego nawet przez moment się nie zapowiadało.
Odpowiadamy możliwie najlepiej bo chwilę późnej Piotr Surma ze spokojem mija przyjęciem bramkarza Gwardii i doprowadza do remisu. W tej akcji znakomitym podaniem podpisał się Patryk Baranowski.
Mecz mocno się wyrównuje i żadna z drużyn nie potrafi udokumentować swojej wyższości dogodną sytuacją.
Pomimo naszej optycznej przewagi w utrzymaniu piłki pierwsza połowa kończy się zasłużonym remisem.
W drugą połowę lepiej wchodzą gospodarze. Mocno nas spychają w kierunku naszej bramki i przeprowadzają kilka groźnych akcji. Już w 48 minucie po dośrodkowaniu z bocznego sektora boiska ponownie wychodzą na prowadzenie.
Po tym golu Gwardia kolejny raz oddaje nam nieco inicjatywy co tak naprawdę nie przekłada się na okazje bramkowe.
Pierwsze zmiany trener Kapuściński przeprowadza w 57 minucie. Na boisku pojawia się Dziąbek i Brzeziański zmieniając odpowiednio Magnuskiego i Kuzio.
Solidnie grającą defensywa gospodarzy nie pozwala tego dnia na za dużo. Warto jedynie odnotować strzały wprowadzonych przed chwilą zawodników niestety w obydwu przypadkach niecelnych.
Chwilę późnej za kontuzjowanego Baranowskiego pojawia się Savastsyanau. Kolejne minuty upływają bez zmiany rezultatu. Trener Kapuściński dokonuje kolejnych zmian wprowadzając na boisko Bartkowiaka za Koshevarova a w samej końcówce Więcka za Surmę.
Niestety do końca spotkania nie udaje się nam doprowadzić do wyrównania i pierwszy raz w tej rundzie zaznajemy goryczy porażki.
Pomimo tego, że mecz był mocny wyrównany i remis byłby sprawiedliwym wynikiem to gospodarze tego dnia okazali się bardziej dojrzałym zespołem. Niestety wróciliśmy z Koszalina bez punktów i pozostaje nam mocno skoncentrować się na dalszej części sezonu grając jak zawsze w każdym meczu o zwycięstwo. Najbliższa okazja już za tydzień w prestiżowych derbach z rezerwami Błękitnych Stargard.