Piorunująca końcowa w Wałczu!
W sobotnie popołudnie przyszło nam mierzyć się na trudnym terenie w Wałczu. Miejscowy Orzeł już niejednokrotnie udowodnił, że u siebie potrafi sprawić niespodziankę nawet z wyżej notowanym przeciwnikiem. Przykładem tego może być końcówka poprzedniego sezonu gdzie męczyła się tu Flota Świnoujście późniejszy triumfator ligi.
Myśląc Orzeł Wałcz mamy przed sobą solidnie zdyscyplinowaną defensywę oraz szybkie wyjście długą piłką z pominięciem środkowej strefy boiska na dobrze grających napastników.
Tak też było tym razem.
Polski Cukier Kluczevia Stargard w pierwszych minutach bardzo mocno zepchnął gospodarzy we własne pole karne. Można było zauważyć, że celem naszej drużyny było zdobycie szybko bramki co kolokwialnie mówiąc ustawiło by mecz. Drużyna wywiązała się z założeń wzorowo ponieważ już w 11 minucie po serii rzutów rożnych główny arbiter spotkania dyktuje „jedenastkę”. Piłkę lecącą w kierunku bramki po strzale Wojtasiaka ręką blokuje obrońca Orła. Pewnym egzekutorem karnego okazuje się niezawodny Kamil Bartoszyński.
Chwile po tym mamy wyśmienite okazje na podwyższenie wyniku. Najpierw w słupek trafia Savastsynau następnie po kolejnym rzucie rożnym w poprzeczkę Bartoszyński. Dwa szybkie wyjścia marnuje Brzeziański oraz kolejny słupek obija Pach.
Po 30 minutach mecz nieco się wyrównuje. Mur zbudowany z obrońców Orła wydaje się ciężki do przebicia. Na nasze szczęście ofensywne wypady gospodarzy nie sprawiają naszej defensywie większych problemów.
Do przerwy wynik nie ulega zmianie.
Drugie 45 minut zaczynam bez zmian. Już w pierwszych minutach mamy okazje do podwyższenia wyniku niestety kolejny raz marnujemy dogodne sytuacje. W 56 minucie mamy pierwszą zmianę. Dominik Dziąbek pojawia się w miejsce Piotra Surmy a 4 minuty późnej Przemysława Brzeziańskiego zmienia Michał Magnuski. Mocne wejście tych dwóch zawodników miało wpływ na dalszy przebieg spotkania. Kilka minut po wejściu Dziąbek wychodzi sam na sam z dobrze dysponowanym bramkarzem gospodarzy, który z trudem ratuje swój zespół przed utartą drugiej bramki.
W 76 minucie w środkowej strefie boiska przedziera się Bartoszyński, który prostopadłym podaniem uruchamia Pacha a ten w swoim stylu mijając obrońcę umieszcza piłkę w górny róg bramki gospodarzy. Ostatni kwadrans meczu potwierdza dobrą grę naszego zespołu. Najpierw w 84 minucie piękna akcja dwóch rezerwowych. Znakomite podanie Michała Magnuskiego wykorzystuje Dziąbek a 5 minut późnej ten sam zawodnik kompletuje drugi raz z rzędu dublet wykańczając podanie od Savastsynau.
Pod koniec meczu na boisku melduje się Kuzio za Bila oraz Bartkowiak i Rybka za Pacałę i Wojtasiaka.
Wynik do końca spotkania nie ulega już zmianie.
Cieszy kolejny mecz na zero z tylu. Tym bardziej na trudnym terenie w Wałczu. Dorobek strzelecki mógłby być nieco wyższy ale 4:0 to wynik, na który nawet najwybredniejsi kibicie nie powinni narzekać.
Doszliśmy to momentu, który będzie pierwszym poważnym testem w tym sezonie bowiem za tydzień gościmy przy Niemcewicza niekwestionowanego lidera. Gwardia Koszalin w tej rundzie idzie jak burza odsyłając po kolei z kwitkiem każdego przeciwnika, którego spotyka na swojej drodze. Czy zatrzyma się w Stargardzie? Mocno w to wierzymy aczkowiek będzie to przeprawa niezwykle trudna. Na pewno mamy drużynę, która jest w stanie wygrać ten pojedynek. Spodziewamy się wysokiego poziomu na boisku i jesteśmy wręcz pewnie, że stadion będzie wypełniony po brzegi!
Już dziś zaplanujcie sobie sobotę z Polski Cukier Kluczevia Stargard ponieważ emocje gwarantowane a wsparcie z trybun tego dnia może być decydującym argumentem w drodze po zwycięstwo!
Tutaj obejrzysz bramki z meczu! Facebook
