Skip to main content
MECZPOLSKI CUKIER KLUCZEVIA STARGARDSENIORZY

Wymarzona inauguracja!

By 5 sierpnia 20239 sierpnia, 2023No Comments
Prawie dwa miesiące czekaliśmy na mecz o stawkę naszej drużyny. Polski Cukier Kluczevia Stargard w przerwie pomiędzy sezonami wzmocniona poważnymi nazwiskami, które zdecydowanie podniosły poziom sportowy jechała do Szczecina w roli zdecydowanego faworyta. Oczywiście to co na „papierze” to jedno ale liczy się przede wszystkim to co zobaczyliśmy na boisku.
Spora grupa sympatyków „Kluczevianki” ciekawa występu chłopaków z Niemcewicza zjawiła się dzisiaj na Topolowej w Szczecinie. Jesteśmy pewni, że nikt nie jest rozczarowany. Dzisiejszy pojedynek miał kilka smaczków. Pierwszy z nich to okazja do sprawdzenia w bramce Iskierki naszego byłego zawodnika Marak Ufnala a druga ważniejsza sprawa to wsparcie dla naszego przyjaciela, jednego ze sponsorów i osobiście wspaniałego człowieka Grzesia Kotyńskiego, dla którego drużyna wyszła dzisiaj w koszulkach z napisem: „Grzesiu jesteśmy z Tobą”.
Mecz rozpoczął się punktualnie w sobotnie południe. Pierwsze minuty do badanie swoich możliwości. Szybko dało się zauważyć, że gospodarze skupiają się na zabezpieczeniu swojej defensywy momentami broniąc się pięcioma obrońcami. Z przodu zaś liczyli na dwóch naprawdę silnych napastników, których starali się uruchamiać dłuższym podaniem bądź szybkim wyjściem z kontrataku. Na boisku widzieliśmy podobny scenariusz z poprzedniego sezonu. Polski Cukier Kluczevia Stargard w długich fazach meczu znajdował się na połowie przeciwnika w ataku pozycyjnym. Budowane mozolnie akcje przy zagęszczonej obronie przeciwnika i dobrze zorganizowanej defensywie nie przeradzały się w bramkowe okazje.
Pierwsze pół godziny ciekawe z dwoma wartymi odnotowania akcjami po obu stronach boiska.
W 31 minucie po indywidualnym rajdzie na prawym skrzydle Dominik Dziąbek wyśmienicie obsługuje Piotra Wojtasiaka a ten na raty pakuje piłkę z najbliższej odległości do bramki Marka Ufnala. W geście wsparcia drużyna zadedykowała tego gola Grzesiowi. Jeszcze raz warto powtórzyć „Grzesiu jesteśmy z Tobą” tak jak Ty jesteś zawsze z nami!
Akcja nowych zawodników otworzyła wynik dzisiejszego spotkania.
Do przerwy mieliśmy jeszcze jedną ciekawą sytuacji, po której w tej samej akcji piłka lądowała dwa razy na poprzeczce bramki gospodarzy.
Pierwsza zdecydowanie twarda połowa okraszona kilkoma żółtymi kartkami kończy się minimalnym prowadzeniem ZKS-u.
Po przerwie gra nieco się wyrównuje ale trwa to kilka minut ponieważ już w 55 minucie tym razem Piotr Wojtasiak wykłada piłkę na 16 metr do Fabiana Pacha a ten precyzyjnym, mocnym strzałem umieszcza piłkę w bramce Ufnala. Kolejny debiutant z golem.
W 60 minucie pierwsza zmiana w naszym zespole. Strzelca pierwszej bramki Dominika Dziąbka zmienia dobrze znany Michał Magnuski. Mecz nico się otworzył. Gospodarze czyhający na bramkę kontaktową już tak szczelnie nie bronią przez co na boisku wizualnie zrobiło się dużo miejsca. Chwile po wejściu Magnuskiego na indywidualną akcje zdecydował się Piotr Surma i w swoim stylu strzałem po ziemi zaskakuje bezradnego Ufnala.
Trener Kapuściński dokonuje kolejnej zmiany. Zmęczonego Maksymiliana Kuzio zastępuje Kuba Pacała etatowy młodzieżowiec z poprzedniego sezonu. Warto zaznaczyć, że gra dzisiejszych młodzieżowców zdecydowanie na plus. W bramce znakomicie wyglądał Aleksander Sobczak, który był pewnym punktem drużyny przez całe 90 minut a wspomniany wcześniej Kuzio swoim nieszablonowym dryblingiem wprowadzał wiele zamieszania w szeregach gospodarzy.
W 77 minucie Magnuski wykłada piłkę na 7 metr gdzie niepilnowany Pach kompletuje dublet ustalając wynik spotkania na 4:0 dla „Kluczevianki”. Chwile późnej na boisku za Pacha i Wojtasiaka pojawia się powracający po kontuzji Przemysław Brzeziański oraz wychowanek ZKS-u Hubert Chmielewski.
Do końca spotkania wynik nie ulega zmianie ale odnotować trzeba jeszcze podobną sytuacji jak w pierwszej połowie. Tym razem to gospodarze w jednej akcji dwukrotnie obijają obramowanie bramki Sobczaka.
Inauguracja to zawsze niewidoma. Tym bardziej jak trafia się na solidny zespół, który na pewno przy Topolowej wielu zespołom urwie punkty. Pomimo „czwórki” z pełną świadomością możemy podsumować inaugurację zdaną na „piątkę”. Widać, że ten zespół jeszcze musi się dotrzeć i może być jeszcze lepiej ale to co dzisiaj zobaczyliśmy w Szczecinie napawa ogromnym optymizmem na dalszą część sezonu.
Z tego miejsca serdecznie zapraszamy na pierwszy mecz przy Niemcewicza. Już za tydzień zapraszamy wszystkich sympatyków na pojedynek z Darłovią Darłowo – emocje gwarantowane!